Anna Wojciechowska:
Zapytałam męża i okazało się, że miał to samo: założył go, poszedł pod prysznic, a kiedy wyszedł, prawie go poczułam; był twardy jak żelazny pręt. Uprawialiśmy seks bez przerwy przez godzinę i tak było każdego dnia. Najlepsze jest to, że był darmowy; jeśli się skończy, bez wahania go kupię.